Sytuacja jest nietypowa. Już za chwilę rosyjskie pieniądze mogą sfinansować ukraińską walkę z rosyjskim najeźdźcą i jednocześnie napędzić europejski przemysł zbrojeniowy. Mowa o dziesiątkach miliardów euro rocznie, które — jak ocenia polski wojskowy kpt. rez. Maciej Lisowski — w pierwszej kolejności rozkręcą zamówienia na środki przeciwdronowe i przeciwlotnicze, a także na amunicję dla walczących Ukraińców. Ekspert uważa, że i Polska może tutaj skorzystać.
Źródło: Onet

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis